Administrator Graficzny
Neutralni
|
Post by Nuan Jie on Jul 9, 2018 10:06:43 GMT
Nie miała pojęcia, jaka rozmowa wywiązała się pomiędzy karczmarzem a Lily, jednak była całkiem ciekawa, na jakie pytanie dotyczące firanek można odpowiedzieć w taki sposób jak Lily. To musiała być zdecydowanie interesująca wymiana zdań i właściwie to trochę żałowała, że nie słyszała jej całej. Mogła więc tylko spojrzeć zaciekawiona na dwójkę, po czym ruszyć dalej za Lily w głowie próbując wygenerować możliwe przebiegi rozmów, jednak szczerze powiedziawszy - szło jej to bardzo kiepsko. Nie mniej wolała nie pytać. To tak, jakby podsłuchiwała albo interesowała się rzeczami, które interesować jej nie powinny, a nie chciała wyjść na niewychowaną. Szła wiec nic nie mówiąc bardziej zaprzątnięta enigmatyczną rozmową sprzed chwili niż drogą, to też kiedy Lily zadała jej pytanie potrzebowała chwilę, by zrozumieć sens jej słów. - Ah, nie nie, nie mam pytań. - po czym uśmiechnęła się pogodnie czekając, aż ta zaprowadzi ją prosto do KyokoKyoko. Po to właśnie tu była - by to jej zadań pytanie i się czegoś dowiedzieć. Tak też pytania z jej strony faktycznie musiały poczekać na Kyoko, bo wiedziała już, że Lily sama nie jest w stanie jej dokładnie odpowiedzieć na nie.
|
|
Administrator Fabularny
|
Application
|
51 posts
|
3 likes
|
It's Lintahro, not Lintaro
|
Sept 8, 2018 13:45:17 GMT
|
Frakcja Herjona
|
Post by Skalanis Lintaro on Jul 11, 2018 10:58:12 GMT
MG Z początku zaproszenia nie było i Lily stojąca pod drzwiami mogła zacząć się obawiać, że przeszkadza. Zwłaszcza że słyszała ze środka stłumione głosy. Po chwili jednak drzwi się otworzyła i Lily stanęła przed niską staruszką.- Oh jakaż słodka dziewczynka-Zaświergotała staruszka szczypiąc Lily w policzek.- Ja już pójdę moja droga-Powiedziała jeszcze do osoby w pokoju i ruszyła do wyjścia.- Wejdź-Powiedziała Kyoko, która siedziała na sofie. Pokój był umeblowany prosto - kilka regałów z książkami, pod oknem biurko, na środku pokoju dwie sofy i stoliczek. Na stoliczku stały dwie filiżanki z herbatą oraz talerz ciastek. Widać staruszka gościła u Kyoko dłuższą chwilę. Swoją drogą, Lily kompletnie jej nie kojarzyła. Tak samo jak Kyoko nie kojarzyła Nuan, na której widok brwi kandydatki na króla zmarszczyły się.- Usiądźcie... wybaczcie że nie poczęstuję was herbatą, leczy imbryczek jest pusty. Polecam jednak ciastka.-Wskazała na talerzyk.- Są smaczne-Dodała bo informacja była to nader ważna.
|
|
Administrator Techniczny
Frakcja Kyoko
|
Post by Lily Stellanea on Jul 13, 2018 12:07:49 GMT
Nagłe szczypnięcie bardzo ją zdziwiło, do tego stopnia, że dopiero po 5 sekundach od faktycznego czynu Lily w końcu złapała się za policzek i wydała z siebie ciche "auć!". Następnie obejrzała się za odchodzącą staruszką, nie do końca rozumieją co się właśnie stało. Nem wyraźnie choć cicho śmiała się z tego co zaszło, a po chwili na policzki Lily wstąpiły rumieńce, gdy zrozumiała też słowa staruszki. Nawet bąknęła coś absolutnie niezrozumiałego pod nosem, dopiero potem wchodząc do gabinetu Kyoko, aczkolwiek jej myśli wciąż krążyły wokół tamtej osoby. - Babcia? - zapytała na głos, nie zdając sobie z tego nawet sprawy i nie zdążając się od tego powstrzymać. Ups za upsem.
- ...um. Cześć Kyoko! Jak się dzisiaj czujesz? Wszystko dobrze? - zaczęła mówić, próbując jakoś zmienić temat i zmusić samą siebie do zapomnienia o sytuacji sprzed chwili. Spokojnie Stellanea, przecież dasz radę, zachowaj głodną chłowę! Następnie poczekała na odpowiedź Kyoko zanim zaczęła dalej mówić. Dłonią wskazała na Nuan. - To jest Nuan. Poznałam ją niedawno. Ma pewien problem, a ty jesteś taka mądra i inteligentna, że momentalnie pomyślałam o tobie, bo przecież ty wszystko potrafisz! - zachwyciła się swoją "przywódczynią" Lily. - Nuan, to jest Kyoko. Cieszę się, że możecie się w końcu poznać! - z wesołością w głosie powiedziała Lily, następnie sięgając po ciastko. A co!
|
|
Administrator Graficzny
Neutralni
|
Post by Nuan Jie on Jul 18, 2018 18:54:21 GMT
Jeż szedł za Zającem. Brzmiało to trochę jak wyciągnięte z jakiejś bajki dla dzieci, ale w gruncie rzeczy tak właśnie było. Lily tuptała do Kyoko, a Nuan tuptała za Lily i takim oto sposobem ta otworzyła jedne drzwi... Babcia? Kyoko była starsza niż przypuszczała. Dopiero jednak po reakcji Lily zrozumiała, że to raczej nie jest ta osławiona KyokoKyoko, jednak uśmiechnęła się serdecznie, bo tak wypadało, a staruszka wyglądała na jedną z tych miłych. Kiedy tylko zaś usłyszała swoje imię wypowiedziane przez towarzyszkę, wychyliła się nieco zza niej i pomachała zadowolona. Bo grunt to zrobić pierwsze dobre wrażenie! Kiedy zaś Lily skończyła, wiedziała, że to czas, by sama się odezwała, to też weszła bardziej do pomieszczenia stojąc bardziej obok koleżanki niż za nią jak do tej pory. - Tak jak Lily powiedziała - jestem Nuan, ale przyjaciele mówią na mnie Jeż. W każdym razie, tak... Mam... Nazwijmy to problemem, chociaż nie do końca. Bo widzi pani Kyoko, poszukuję miecza. Takiego specjalnego. Nazywa się Gan Jiang i szukam informacji, gdzie może być. Obecnie nie mam zbyt wiele wskazówek. Lily zaś powiedziała, że może pani coś wiedzieć, więc przyszłam. - wyjaśniła pokrótce, niejako uzupełniając to, co Króliczyca już sama powiedziała, po czym w ślad za nią sama sięgnęła po ciastko. Ponoć są smaczne, a Nuan postanowiła to wykorzystać posilając się póki co jednym z nich.
|
|