Post by Naya Ekiken on May 11, 2018 22:22:19 GMT
Naya 'Eki' EkikenMężczyzna | 51 kg | 158 cm | 17 lat | Rycerz | Oni | Frakcja Kyoko
Cele postaci: Ludzie nie wiedzą, czego chcą od życia. Nastolatek na szczęście urodził się jako przedstawiciel innej rasy. Stosunkowo młody Oni z pewnością chciałby udowodnić wyższość demonów nad przeciętnym, ludzkim zjadaczem chleba. Dlatego też jako początkowy rycerz chciałby wspiąć się po szczeblach kariery i objąć jakieś wyższe stanowisko, jak chociażby członek Straży Królewskiej, czy nawet ich przywódca. Ponadto chciałby zasłużyć sobie na uznanie ze strony jego dwurogich pobratymców oraz dowiedzieć się, dlaczego on sam nie posiada rogów. Zostało to uwarunkowane genetycznie, a może stracił je w jakiś sposób? Z bardziej prywatnych pobudek, chciałby też odnaleźć własną matkę lub przynajmniej dowiedzieć się tego, gdzie i dlaczego zniknęła z ich życia. Ponadto wypadałoby doprowadzić Kyoko do objęcia władzy w Lugnice.
Słabości: Nie ma ludzi bez wad. Co prawda, jego rasa z pewnością posiada ich mniej, aniżeli statystyczny człowiek, jednak nastolatek nie jest jednostką bez żadnej skazy. Na pierwszy rzut oka da się zauważyć, że darzy on swoją rasę sporym szacunkiem, co może skutkować pewnego rodzaju arogancją rasową. Dwurodzy przedstawiciele Oni zajmują szczególne miejsce w jego serduszku i chociaż nie gardzi innymi rasami, nie przyjąłby nigdy do wiadomości tego, że inna z ras może równać się z jego własną. W końcu to własnie Oni są najsilniejsi i to Oni znajdują się nad innymi rasami, a obrażanie ich przynajmniej zirytuje chłopaka, który wiedziony impulsem może nawet stanąć do obrony dobrego imienia 'swojego' ludu. Kolejnym utrudnieniem zdaje się być jego słaby wzrok. Eki doświadcza pierwszych objawów krótkowzroczności. Chociaż nie jest to jeszcze nic poważnego, lekarz z pewnością zaleciłby mu noszenie okularów, a przynajmniej przy dłuższej lekturze. Zważywszy na tę wadę może też raczej zapomnieć o karierze strzelca wyborowego. Ostatnią rzeczą jest jego matka. Nastolatek nie pamięta swojej rodzicielki, toteż wszelkie informacje na ten temat wydają się dla niego ciekawe. W końcu wypadałoby się dowiedzieć, kim ona była i dlaczego zniknęła z jego życia. Czy była jedną z Oni? Nadal żyje? W kwestii wszelkich informacji na jej temat może wydawać się nieco łatwowierny, a przynajmniej uznać to, iż warto jest spróbować sprawdzić każdy trop.
Słabości: Nie ma ludzi bez wad. Co prawda, jego rasa z pewnością posiada ich mniej, aniżeli statystyczny człowiek, jednak nastolatek nie jest jednostką bez żadnej skazy. Na pierwszy rzut oka da się zauważyć, że darzy on swoją rasę sporym szacunkiem, co może skutkować pewnego rodzaju arogancją rasową. Dwurodzy przedstawiciele Oni zajmują szczególne miejsce w jego serduszku i chociaż nie gardzi innymi rasami, nie przyjąłby nigdy do wiadomości tego, że inna z ras może równać się z jego własną. W końcu to własnie Oni są najsilniejsi i to Oni znajdują się nad innymi rasami, a obrażanie ich przynajmniej zirytuje chłopaka, który wiedziony impulsem może nawet stanąć do obrony dobrego imienia 'swojego' ludu. Kolejnym utrudnieniem zdaje się być jego słaby wzrok. Eki doświadcza pierwszych objawów krótkowzroczności. Chociaż nie jest to jeszcze nic poważnego, lekarz z pewnością zaleciłby mu noszenie okularów, a przynajmniej przy dłuższej lekturze. Zważywszy na tę wadę może też raczej zapomnieć o karierze strzelca wyborowego. Ostatnią rzeczą jest jego matka. Nastolatek nie pamięta swojej rodzicielki, toteż wszelkie informacje na ten temat wydają się dla niego ciekawe. W końcu wypadałoby się dowiedzieć, kim ona była i dlaczego zniknęła z jego życia. Czy była jedną z Oni? Nadal żyje? W kwestii wszelkich informacji na jej temat może wydawać się nieco łatwowierny, a przynajmniej uznać to, iż warto jest spróbować sprawdzić każdy trop.
Ekwipunek: Miecz, jak miecz. Nie różni się zbytnio od innych tego typu broni, acz jest idealnie wyważony. Posiada obusieczne ostrze długie na 67 centymetrów. Sama rękojeść jest czarnego koloru.
Umiejętności fabularne: Pierwsza Pomoc. Podstawy Zielarstwa. Amator Gotowania. Domowa Złota Rączka. Pan Rybak.
Umiejętności: Walka Mieczem poziom 1, Kondycja poziom 1
Historia:
Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Eki niekoniecznie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Chociaż od dziecka był świadom swojej demonicznej przynależności, białowłosy niespecjalnie się tego wstydził. Co więcej, nie wiedział nawet jak dokładniej wyglądają jego korzenie. Wychowany wyłącznie przez ojca, już od dziecka zmagał się z trudami życia. Nie posiadając żadnego wspomnienia o matce oraz spędzając większość czasu w domu, dokładając wszelkich starań, aby to surowy, samodzielnie utrzymujący ich ojciec miał trochę lżej. Z tego też powodu w młodym wieku zaczął zdobywać swoją wiedzę kulinarną, czy uczyć się od zielarskiej sąsiadki - pani Basi tego, jak można wytworzyć podstawowe lekarstwa z ogólnie dostępnych roślin. Nie zmieniało to jednak faktu, iż życie z pewnością go nie oszczędzało. Kiedy tylko podrósł nieco bardziej, zaczął pomagać ojcu w większym stopniu, towarzysząc mu przy różnego rodzaju naprawach, czy dostarczając różne przesyłki. Właśnie z tego okresu posiada też jedne z milszych wspomnień, kiedy to rodziciel nie stał się nader oziębły, czy srogi względem nastolatka. Wspólne wypady wędkarskie, czy nawet amatorskie treningi, czy to siłowe, czy szermierki. Z czasem ów treningi stawały się bardziej intensywne, a wymagania jego ojca wzrastały. Zdawał się wymagać od niego perfekcji. Coraz to lepszych rezultatów, aby w przyszłości było im łatwiej. Aby niczego nie żałował. Kiedy jednak nie dawał rady sprostać jego oczekiwaniom, kończyło się to nawet różnego rodzaju karach, czy to fizycznych, czy zwyczajnym braku posiłku. Podobnie wyglądały wszelkie sytuacje, w których pytał o matkę. Wszelkie kwestie związane z jego rodzicielką zdawały się być tematem tabu, którego w żaden sposób nie dane było mu poruszyć. Wszystko po to, aby w wieku piętnastu lat przyszło mu opuścić rodzinne strony, zaczynając dbać i zarabiać na siebie. Kilka tygodni tułał się tak po świecie, przyglądając się innym osobom, czy podejmując się pomniejszych zleceń. Podczas jednego z tych zleceń natrafił on na rannego Cava, któremu postanowił wtedy pomóc. Nieco później, kiedy pomógł to duchowi postanowili zawrzeć kontrakt. Co dokładniej miały mieć z tego obie strony? Cóż... ciężko powiedzieć, jakie korzyści miałby sam mroczny stworek. Nastolatek zyskał kogoś, kto mógł robić za jego opiekuna, czy kogoś, kto pomógłby mu z kontrolą many, z którą niekoniecznie sam sobie radził. Czas leciał dalej, a Eki z każdym dniem szlifował swoje zdolności. Po wspólnej rozmowie z Cavem postanowił zaciągnąć się jako rycerz Królestwa Lugnici. W końcu w ten sposób mógłby jakoś udowodnić wyższość swojej rasy nad resztą, a na dodatek miałby stałe źródło zarobku. Co więcej, białowłosy mógł dzięki temu zacząć też poszukiwania swojej matki. Idąc tak za jednym z tropów, natrafił na jakąś podejrzaną grupę, z którą to o dziwo nie miał większych szans. Z tarapatów uratowała go grupa jakiś osób, które były równie różne, co podobne. Jak później przyszło mu się dowiedzieć, byli członkami kultu wiedźm, a jego wybawcami okazały się osoby z Frakcji Kyoko, do której później dane było mu się przyłączyć. Pozostało mu więc uczynić z niej królową tego kraju - z braku Oni wśród kandydatów, a samemu zostać jej rycerzem, który w przyszłości przejmie dowództwo jak na przedstawiciela najlepszej rasy przystało. Co jednak miało wydarzyć się dalej, czas miał dopiero pokazać.
Charakter:
Stosunkowo pogodny ludzi... Oni. Białowłosy nie widzi w tym żadnego powodu do hańby. Spytany o własną przynależność, z dumą przyznałby się do faktu, iż należy do demonicznej rodziny. Chociaż nie do końca znane mu są własne korzenie, poczuwa się jednym z Oni i nawet brak rogów mu tego nie odbierze. W końcu uważa on, że właśnie ta rasa jest lepsza, aniżeli wszystkie inne - nawet razem wzięte. Niemniej jednak, nie oznacza to, iż dyskryminuje inne rasy. Każda jednostka posiada w końcu swoje mocne i słabe strony, więc tak długo jak nie próbują udowodnić, że są lepsi od demonicznych ludzi, tak długo mu to nie wadzi. Jeśli zaś chodzi o innych przedstawicieli jego rodzaju, Eki prędzej zaufa innemu Oni, aniżeli pierwszemu z brzegu człowiekowi. Ponadto darzy on szczególnym szacunkiem przedstawicieli tej rasy, którzy posiadają okazałe, podwójne rogi, co wiąże z symbolem siły. Im okazalsze, tym silniejszy dany osobnik, przez co staje się większym autorytetem i wzorem do naśladowania dla Nayi. Wracając jednak do jego pogodnej natury... Co prawda, nie chodzi dookoła z wielkim wyszczerzem na twarzy, jednak ciężko u niego o nader ponury nastrój. Miewa pewne trudności z zawieraniem nowych znajomości, szczególnie jeśli taka znajomość dotyczyłaby przedstawicielek płci pięknej. Można powiedzieć, że w takich sytuacjach czuje się ciut niepewnie, czy też zwyczajnie obawia się, że zrobi coś głupiego i pokaże się ze złej strony, co nie przystoi przecież Oni. Ów problem znika jednak w przypadku Duchów, które są dla niego wsparciem w kwestiach wszelakich, magicznych udziwnień. Co więcej, jeśli kogoś polubi, będzie cenić taką relację całym serduszkiem, traktując ów osobnika prawie na takim poziomie, jak swoich pobratymców. Ponadto sam nastolatek stara się podchodzić do wszystkiego sumiennie i brać odpowiedzialność za własne błędy. Jakby nie patrzeć, tego wymaga od niego kontrakt i tego też był uczony od dziecka. W końcu ten kto nie pracuje, nie je, a jako przedstawiciel najlepszej rasy nie powinien przyjmować ot tak pomocy od pierwszych lepszych ludzi, czy żyć na ich jałmużnie. Innym aspektem jego osoby może być stosunkowo spora ciekawość. Zwłaszcza względem własnych korzeni, o których ojciec nie za bardzo chciał mówić, a których z powodu wieku sam nie za bardzo ma prawo pamiętać.
Wygląd:
Eki niespecjalnie przejmuje się swoim wyglądem. Już od najmłodszych lat nie miał na to zbyt wiele czasu. Chociaż zewsząd otaczał go przepych, sam musiał zapracować na swoją kromkę chleba, czy szklankę mleka. Zapewne właśnie stąd wzięły się różne blizny na jego rękach, czy nogach, kiedy to nabywał swojego pierwszego doświadczenia. Niemniej jednak sam nastolatek może poszczycić się stosunkowo gęstymi, śnieżnobiałymi włosami oraz dość jasną cerą. Pomijając wspomniane wcześniej rany, sam chłopaczek posiada jeszcze kilka większych blizn na swoich plecach, które przypominają mu o srogich metodach wychowawczych, czy ciężkiej ręce jego rodziciela. W ten sposób Naya od najmłodszych lat rozwijał swoje ciało, przez co teraz może się pochwalić wysportowaną sylwetką, która zdaje się niekoniecznie wpasowywać w jego niewysoki wzrost. Ponadto jego ciało nie zdobi chociażby najmniejszy zarost. Brak włosów pod nosem, brody, czy tych na klacie. W miejscach intymnych także tego zjawiska się nie doświadczy. Niemniej jednak, największym dysonansem w jego wizerunku zdają się jego tęczówki, których odcień bliższy jest do morskiej toni, aniżeli południowego nieba. Głęboki odcień niebieskiego, który swoją tonacją odchodzi w ciemniejsze akcenty tej barwy. Niektórzy polemizowaliby, że w jego spojrzeniu można by nawet utonąć. Nie w tym jednak rzecz. Za inny znak szczególny można uznać stosunkowo spore czoło oraz gęste brwi, które zwykle pozostają skryte pod przydługą grzywką. Czasem można go dostrzec w okularach. Te zwykle mają czarne oprawki. Co zaś jeśli chodzi o ubiór? W tym przeważają głównie czarne barwy z dopełniającymi je ciemnymi kolorami. Nie posiada on rogów.
Magia:
Kontrakt:
Cavan - Element Yin | 15 PM
Cichy i spokojny duszek. Cav zdaje się stronić od większych ugrupowań. Rozmiarami przypomina trochę niewielkiego kota lub szczeniaka. Jego sierść przyjmuje ciemny, niemalże czarny odcień, który w kilku miejscach przecięty jest złotawymi wstawkami. Stara się być szczery z innymi, chociaż mogłoby to ich zaboleć. Ponadto ceni sobie sumienność i odpowiedzialność, a osoby, które od tego stronią zwykle kara przy użyciu własnych zdolności.
Kontrakt
1. Zawsze po przebudzeniu i przed pójściem spać należy ćwiczyć swoje zdolności.
2. Zawsze podchodzić do powierzonych mu zadań rzetelnie i roztropnie.
3. Zawsze przyznać się do błędów i ponieść odpowiednią karę.
4. Nigdy nie przyzywać Cava w godzinach pomiędzy 10, a 16.
5. Nigdy nie wybrzydzać w kwestii jedzenia, ani go nie krytykować.
6. Nigdy nie okłamywać innych osób z powodu prywatnych pobudek.
7. Nigdy nie odmawiać pomocy względem innych, dobrotliwych duchów.
1. Zawsze po przebudzeniu i przed pójściem spać należy ćwiczyć swoje zdolności.
2. Zawsze podchodzić do powierzonych mu zadań rzetelnie i roztropnie.
3. Zawsze przyznać się do błędów i ponieść odpowiednią karę.
4. Nigdy nie przyzywać Cava w godzinach pomiędzy 10, a 16.
5. Nigdy nie wybrzydzać w kwestii jedzenia, ani go nie krytykować.
6. Nigdy nie okłamywać innych osób z powodu prywatnych pobudek.
7. Nigdy nie odmawiać pomocy względem innych, dobrotliwych duchów.
Zaklęcia:
Poziom I:
Shanak – zaklęcie to sprawia że wskazana osoba przez 2 posty pozbawiona jest zdolności widzenia kolorów, świat jest dla niej czarno biały i z większą łatwością nawiedzają ją pesymistyczne myśli. Koszt: 4 PM.
Fenumai – zaklęcie to wytwarza niewielką kulkę światła, której rozbłysk zmniejsza koncentracje i celność osób spoglądających w stronę rozbłysku. Efekt utrzymuje się przez 2 posty. Koszt: 4 PM.
Pisa – zaklęcie to umożliwia wybranie pojedynczego celu, którego wzrok zostanie następnie nieznacznie rozmazany, a w uszach będzie on słyszeć szum. Efekt utrzymuje się przez 2 posty. Trzeba dotknąć cel oraz nie można użyć na tej samej osobie prze 5 postów od zakończenia działania. Koszt: 7 PM.
Poziom II:
El Matau – poprzez spojrzenie, Cav może unieruchomić jedną osobę. Sam Cav nie może w tym czasie się ruszać, a zaklęcie trwa dopóki nie mrugnie. Nie można używać w tym czasie innych zaklęć. Koszt: 15 PM.
El Anastie – zaklęcie to wytwarza kulę mrocznej energii, która po zderzeniu się z celem wywołuje zwiotczenie mięśni w miejscu trafienia, co można przyrównać do podania w danym miejscu silnego znieczulenia. Znieczulenie trwa dwa posty, oczywiście jeśli się trafi. Koszt: 8 PM.